sobota, 4 maja 2013

Kartka z pamiętnika

Darek skończył 9 miesięcy... Wstaje sam bez podtrzymywania się czegokolwiek i robi pierwsze samodzielne kroki również bez trzymania się czegokolwiek. Na początku kwietnia wyszły mu dwa pierwsze ząbki - górne jedynki. Od kwietnia chodzi do żłobka. Podoba mu się tam - z uśmiechem na buzi wyrywa się do opiekunki, kiedy go tata tam przywozi. Nigdy nie przypuszczałam, że dziecko to taki wielki cud i skarb. Fakt, że nie raz jestem wykończona totalnie i mam wszystkiego serdecznie dość, ale nie zamieniłabym mojego życia na żadne inne. 

Od 15 kwietnia pracuję na zastępstwie w szkole. Nie ma co tu pisać o pracy... Najważniejsze, że jest :) Oby też na wakacje coś mi się udało znaleźć :) 

Już jutro I Komunia Św. dzieci, które przygotowywałam. Strasznie szybko ten czas zleciał. Dopiero zaczynałam, a tu już koniec... Dzieci przygotowane, próba zrobiona, jutro finish - czternaścioro "moich" dzieci przyjmie Pana Jezusa do serca. Zaczynam się troszeczkę stresować, czy wszystko dobrze pójdzie ;) 

Dni mi uciekają. Cieszyłam się i nadal cieszę, że Darek chodzi do żłobka, bo mam niby więcej czasu dla siebie, ale ten czas zasuwa tak prędko, a ja mam tyle rzeczy do zrobienia, że i tak, kiedy już mam chwilę wolnego to nie wiem w co ręce wsadzić i co robić... 

Pozdrawiam garstkę moich Dobrych Przyjaciół :)