No i mamy jesień.
Gdy będzie niebo zachmurzone wypatruj między chmurami dziur
i spójrz, jak piękne odcienie niebieskiego są ponad nimi.
Nie rozpaczaj, że drzewa takie ogołocone,
tylko naciesz oczy kolorowym dywanem z liści.
Dobrze, że czasem jest deszczowo.
Nawet jeśli ten czas trwa tydzień czy dwa.
Zamiast popadać w depresję - rozejrzyj się,
ile masz powodów do radości pomijając pogodę.
Idź na mszę świętą w tygodniu. Może tam "poczujesz" moc modlitwy?
Wstąp do kościoła na adorację Najświętszego Sakramentu.
Przykładowo w Tychach w Marii Magdalenie.
Nie bój się różańca.
Zawsze znajdziesz długą listę wymówek.
Zamiast nich, weź koraliki do ręki
i odmów chociaż część.
To jak krótki SMS.
Niby nic, a tak bardzo cieszy.
No weź, pogadaj z Mamą przez różaniec!
Zaufaj mi. To nie jest strata czasu.
Wspomóż potrzebujących. Sam zdecyduj kogo i jak.
Czy to będą chorzy, czy misjonarze,
czy sąsiadka z bloku obok, czy zwierzęta w schronisku...
Wybierz kogoś, komu możesz pomagać "po cichu" i bez rozgłosu.
Owszem - zachęcaj innych by też pomagali, ale nie bądź przy tym bucem:
"Bo ja jestem taki super - dałem milion na ich zupę!"
Oglądaj dobre filmy. Dobre - budujące, rozwijające.
Pooglądaj świadectwa wiary,
poczytaj jakich cudów doświadczyli inni.
Poznaj życiorysy świętych.
Otaczaj się tym co dobre.
Gdzie dokładasz - tam się pali.
Którego potwora karmisz - ten rośnie.
Co siejesz - tego owoce zbierzesz.
Jesień to dobry czas by coś zasiać.
Zasiej już teraz coś dobrego w Twoim sercu.