niedziela, 25 stycznia 2009

Litania do Anioła Stróża

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.

Chryste usłysz nas, Cryste wysłuchaj nas.

Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.

Synu odkupicielu świata Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jesyny Boże,

Święta Maryjo, Królowo Aniołów, módl się za nami.

Święty Aniele, Książę Niebiańskiego Dworu,

Święty Aniele, duchowy Bracie mój,

Święty Aniele, od którego pochodzi natchnienie dobrego,

Święty Aniele, Stróżu mój,

Święty Aniele, Patronie mój,

Święty Aniele, Przewodniku mój,

Święty Aniele, Doradco mój,

Święty Aniele, Obrońco mój,

Święty Aniele, Wodzu mój,

Święty Aniele, Orędowniku mój,

Święty Aniele, Oświecicielu mój

Święty Aniele, Przyjacielu mój,

Święty Aniele, Pasterzu mój,

Święty Aniele, Nauczycielu mój,

Święty Aniele, Opiekunie mój,

Święty Aniele, Pomocniku mó,

Święty Aniele, Świadku mój,

Święty Aniele, Pocieszycielu mój,

Święty Aniele, Miłośniku mój,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Aniołom swoim Bóg rozkazał o Tobie aby Cię strzegli na wszystkich drogach Twoich. Panie wysłuchaj modlitwy nasze, a wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Módlmy się: Boże, który z niewymownej dobrosi swojej świętych aniołów dla naszej obrony posłać raczysz, daj nam pokornie Cię prosimy, abyśmy opieką ich byli zawsze chronieni i wspólnym z nimi obcowaniem cieszyli się wiecznie. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

środa, 21 stycznia 2009

O chytrym młodzieńcu i świadectwie wiary

Do pewnej dość bogatej posiadłości w Afryce przyszedł młodzieniec, aby pracować. Posiadłość należała do pewnej chrześcijanki znanej z hodowli przydatnych tam zwierząt. Młodzieniec pracował u niej przez trzy miesiące. Pani domu była bardzo zadowlona z pracy chłopca i gdy przyszedł on poprosić o list polecający do innego bogacza, zaoferowała wyższą pensję. Chłopiec jednak rzekł:
- Pani nie rozumie. Mi nie chodzi o pieniądze. Słyszałem o religii chrześcijańskiej i o Mahomecie. Nie znam ich, ale chciałbym je poznać i zdecydować, do której przynależeć. Pracowałem tu przez 3 miesiące obserwując życie religijne. Teraz chcę przez trzy miesiące obserwować muzułmanów. Potem podejmę decyzję.
Zaskoczona chrześcijanka spojrzała szeroko otartymi oczami:
- Mogłeś powiedzieć mi wcześniej. Bardziej bym się starała.

Opowiadanie z tym sensem usłyszałam na niedzielnej homilii. 
Może pokręciłam parę szczegółów (nie pamiętam ich dobrze, nie wspominając o źródle tego opowiadania) jednak to, co najważniejsze to ten dialog. Nasuwa się tu pytanie:
Gdyby ktoś mieszkał ze mną przez 3 miesiące i obserwował moje życie religijne - jakie świadectwo mojej wiary by otrzymał? Wielu ludzi odchodzi od Kościoła, bo obserwuje właśnie zachowanie chrześcijan. 
Mamy naśladować Jezusa, nie ciotkę, nie księdza... ale Jezusa. To jest trudne zadanie, ale kto nie podejmie tego wyzwania nie doświadczy nagrody: właśnie... jakiej, tego się dowiemy, gdy spróbujemy. Jednego jestem pewna. ... a Pan Bóg odda Tobie. 

sobota, 10 stycznia 2009

Power

Modlitwę w życiu chrześcijanina można porównać do tętna. Gdy tętno - modlitwa - zanika, człowiek przestaje żyć duchowo. Bez modlitwy jesteśmy martwi duchowo. (Piotr Heród)

Modlitwa wzajemna jest błogosławioną więzią, która nigdy nie słabnie. (kard. Stefan Wyszyński)

Bóg jest jak wiatr: nie widzisz Go, ale czujesz. (z filmu "Szkoła uczuć")

Załóż, że Bóg chce cię napełnić miodem [symbol łagodności Boga i Jego dobroci]. Jeśli jednak ty jesteś pełen octu, gdzie zmieścisz miód? (cytowane w Spe salvi)

czwartek, 8 stycznia 2009

Banany w cieście naleśnikowym

Składniki:
banany 6 szt.
mąka 1/2 szklanki
jajka 2 szt.
mleko 4 łyżki
cukier 4 łyżki
olej do smażenia 

Sposób przyrządzenia:
Jajka, mąkę, mleko i cukier dokładnie wymieszać. Banany przekroić na pół, a następnie wzdłuż. Panierować najpierw w cieście. Smażyć na dobrze rozgrzanym oleju na złoty kolor. Uwaga ciasto bardzo szybko się zarumienia. Trzeba uważać, by się nie przypaliło.

Smacznego!!

wtorek, 6 stycznia 2009

Trzecie spotkanie


Po dzisiejszym bliższym przygotowaniu do małżeństwa chcę tu pozostawić dwa wątki z wykładu pani  mgr O.K.
1. Częstą przyczyną homoseksualizmu jest zaborcza miłość matki. Gdy chłopiec boi się matki, jak ma się nie bać kobiet? Homoseksualizm można wyleczyć.
2. Kobieta - osoba i mężczyzna - osoba współżyjąc TYLKO stwarzają warunki do poczęcia się dziecka. To Bóg łączy plemnik z komórką jajową i stwarza przy tym duszę. Tylko Bóg ma prawo dawać i odbierać życie. Dlatego Kościół jest przeciwny invitro. Gdy w jakimś labolatorium ktoś na szkiełku wybiera sobie pleniki i łączy je z komórką jajową - powstaje człowiek, wtedy też Bóg tworzy duszę temu dziecku (które sklada się dopiero z jednej komóreczki). A przecież człowiek ma z natury ma powstać z miłości dwóch OSÓB - kobiety i mężczyzny. Co się dzieje z dziećmi z invitro? Zdecydowana większość takich zarodków jest zamrażana lub po prostu wyrzucana. [Gdy zamarza jakiś pijak na mrozie to go nie rozmrażają, tylko uważają za zmarłego i szykują pogrzeb. Dlaczego niby zamrożone płody miałyby szanse przeżyć po rozmrożeniu?] Kocica nie urodzi piesków. Kobieta w ciąży nie ma w sobie galarety, ma dziecko - OSOBĘ. Znaczy plemnik + komórka jajowa = ciało + dusza => osoba. Żadne zwierze nie jest osobą. 

czwartek, 1 stycznia 2009

Szczęśliwego Nowego Roku 2009!

Zdjęcie autorstwa Ardisa :)
Strasznie zimno było na dachu, ale warto było tam rozpocząć Nowy Rok :)