niedziela, 17 maja 2015

W skrócie

Niedzielne południe. 
Ard na siłce. 
Daro bawi się klockami (układa: wieże, domki, małe "T" i duże "T", tory etc.) 
Następny brzdąc w drodze. Rozwija się prawidłowo jak dotąd. Ruchów jeszcze nie czuć, ale już można na 80 % przewidzieć płeć ;) 
Dokucza mi ropa, która sobie znalazła miejsce w dziąśle przy ósemce. Jestem na antybiotyku i czuję się fatalnie. 
Zero zapału do czegokolwiek. Jak się zbiorę w sobie, żeby coś porobić to szybko się męczę. 
Cóż mi pozostaje... Odpoczywam :) W końcu nic nie muszę :)