poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Skarby moje...

Nie ma to jak zasnąć z trudem po północy, obudzić się niedługo później, żeby Małą nakarmić, ogrzać... Następnie o 3 w nocy usłyszeć wołanie Dużego, że chce pić i jeść... Łaskawie pozwolił iść do sypialni o 4... Za to o 6:38 Mała już wyspana harcuje na łóżku co oznacza koniec spania dla mnie... 

Darek ma już 4 lata. Mądry chłopak, ogólnie grzeczny, choć lubi się buntować. Najtrudniej mu ubierać buty kiedy mama lub tata karzą. Cóż to będzie, gdy zacznie się chodzenie do przedszkola to nie wiem... Trzeba już chyba szukać "marchewek" na zachętę. 

Alicja skończyła 9 miesięcy. Już 4 ząbki świecą w buzince. Wstaje sama podciągając się rączkami, uwielbia chodzić trzymając kogoś za ręce. Zabawki są mało ciekawe, lepszy jest długopis, śrubokręt, własne paluszki... Kąpiele w basenie i wannie? Zawsze chętnie. Z jedzeniem nie ma problemów. 

Darek wspaniale dba o siostrę. Czasem ją zabawia, a gdy zauważy, że grozi jej jakieś niebezpieczeństwo to od razu ją przegania, ostrzega, ochrania - gdy się bawi blisko kontaktu, krzyczy: "Nie! Nie ruszaj! Prąd może zabić!" Gdy siedzi na kanapie to pilnuje, żeby nie spadła (oczywiście sama jeszcze zejść nie umie więc ktoś dorosły także jest na tyle blisko, by katastrofy nie było...). A czasem wystarczy zwykłe pytanie: "Co Alicja robi?" I już wiemy, że dobrze jest mieć przynajmniej dwójkę dzieci :D Gdyby nie synek, cała drogę by tak przejechała bidulka...