wtorek, 30 marca 2010

Serce grzesznika

Wielki Poniedziałek. Przechodzę przez próg kaplicy Wiecznej Adoracji Najświętszego Sakramentu. A tam - nie ma Pana Jezusa! Ciemno i pusto na Jego miejscu. To było jak spojrzenie w grzeszne serce. W kaplicy było kilka osób. Modlili się więc i ja przyklękłam. Jednak... tak dziwnie modlić się do Jezusa, który właśnie "wziął sobie urlop", pojechał do Jerozolimy. Powinien tu być, zawsze był. To święte miejsce, uświęcone przez Jego obecność, teraz jest PUSTE. Serce grzesznika jest dokładnie takie samo jak ta kaplica. Serce jest święte! Uświęcone Bożą obecnością, ale grzechy skazują Jezusa na pójście do Jerozolimy, mękę i śmierć. Serce grzesznika jest PUSTE. Trzeba swoje wycierpieć i odczekać, aby Chrystus zmartwychwstał.

Brak komentarzy: