sobota, 27 czerwca 2009

Co dzieci mogą w sieci?



Przejrzałam kilka filmików w necie, mających na celu ruszenie sumienia dorosłych i ochronę dzieci przed pornografią. Czy jest taka akcja potrzebna? Przecież dzieci nie mają pojęcia o pornografii, a jeśli już coś wiedzą to, czy będa umiały coś w necie znaleść? Dzieci sa mądrzejsze niż się rodzicom wydaje!

Wpisałam w przeglądarce kilka adresów, wyssanych z palca! I na co trafiłam? Na strony zawierajace mnóstwo pornograficznych i erotycznych treści obrazów, filmów, dźwięków! Każda z tych stron zawiera pewną "okładkę" z napisem "tylko dla dorosłych, jeśli ukończyłeś 18 lat: WEJŚCIE; jeśli nie masz ukończonych 18 lat OPUŚĆ TĘ STRONĘ". Na niektórych z tych okładek już są pewne obrazki zwiastujące zawartość reszty "księgi". 

Czy ciekawskie dziecko, które nigdy nie widziało nagiego człowieka opuści taką stronę, czy też kliknie w WEJŚCIE i zostanie zbombardowane kłamstwem i iluzją? Bo to przecież jest kłamstwo i iluzja... Chwała Bogu, jeśli rodzice zakładają specjalne filtry blokujące podejrzane strony oraz  gdy rozmawiają z dziećmi na tematy związane z ich płciowością, dojrzewaniem etc. Jednak rodzice często te trudne rozmowy zostawiają szkole, a nauczyciele uważają, że to nie ich zadanie, bo tego nie maja w programie nauczania. 

Podobał mi się motyw, z filmiku przestrzegającego przed pornografią, że prawdziwy ojciec chroni nie tylko swoją córkę, ale i inne dziewczęta... 

Brak komentarzy: