środa, 18 sierpnia 2010

O naszym remoncie. Cz.8.

Pan Paweł przysłał pana Adama. Razem z żoną przysłali nam pana Janka do wykonania remontu. Przez 2 tygodnie pan Janek mierzył ile rurek będzie potrzebował. Po czym po małych zakupach zniknął w piątek. W poniedziałek przyprowadzili pana Ryśka (ściągniętego na szybko przez internet), któremu dostała się najtrudniejsza robota. Trzy tygodnie zajęło mu pociągnięcie kanalizacji i prądu w kuchni i łazience oraz wykonanie całej łazienki. Łazienka jest gotowa i jest ok :) W czasie gdy pan Rysiek robił łazienkę pojawił się pan Adam i zaczął kłaść kafelki w kuchni. Nie dokończywszy roboty zniknął. Gdy pan Rysiek całkiem skończył łazienkę to dokończyć kuchnię przyszedł inny pan Adam z synem.

Brak komentarzy: