piątek, 24 października 2008

Ostatni raz i nowy początek

Już postanowione. Wraca na stałe. Juz się prawie zadomowił. Jeszcze tylko raz tam wyruszamy. Po resztę rzeczy. Pożegnamy się z Gospodarzem, ale nie będziemy palić mostów! Takie to dziwne uczucie, gdy coś sie kończy... Nawet jeśli kiedyś znów dobijemy do tego portu, bedzie on inny. Już nie taki "nasz". Będzie szybciej biło serce i odżyją wspomnienia... 

Teraz budujemy powolutku naszą przyszłość. Musimy dojrzeć do pewnych decyzji. Musimy razem wykopać doły, pod silny Fundament. Oby nie brakło nam sił wszelkich ku temu potrzebnych. 

Brak komentarzy: