Od czasu wstępnych ustaleń do podpisania umowy minęło trochę czasu. Pan Paweł w tym czasie wykonał projekt kuchni i kosztorys potrzebny do kredytu. Kiedy ja miałam głowę w skryptach i uczyłam się na egzaminy Pan Paweł już szykował się do naszego remontu dzwoniąc i pytając o różne szczegóły.
W dniu podpisania umowy Pan Paweł przyprowadził swojego pracownika Pana Adama, z którym podpisaliśmy papierek. Zanim jednak Pan Adam zacznie - musieliśmy się pozbyć starych drzwi i rozlatujących się mebli. Do tego także Pan Paweł przysłał nam swojego znajomego - Pana Jacka. Przyprowadził, przedstawił :) Pan Jacek w ciągu kilku godzin uprzątnął całe zbędne drewno i wywiózł, więc ja nie musiałam się o nic martwić :) Pełna kulturka i dobrze wykonana robota.
Wielkie podziękowania należą się też wszystkim, którzy pomogli w wynoszeniu rzeczy i śmieci do piwnicy lub kosza :) (lud do domu, jeśli się komu co spodobało:)) Czyli dla: Asi, Marty, Draco i Elfu :) Przy czym Panowie to na prawdę odwalili kawał dobrej roboty :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz