A na łazience i kuchni zależy nam najbardziej...
Skarby młodości... czyli to wszystko co jest dla mnie cenne, co chcę zachować w pamięci i czym chcę się dzielić z Tobą, Czytelniku. Agadea
środa, 14 lipca 2010
O naszym remoncie. Cz.2.
Zakupy. Wchodzimy do sklepu gdzie do remontu mają "wszystko". Przyjechaliśmy po drzwi, bo w mieszkaniu już futryny zerwane i ścianki się sypią. Wybór taki, że trudno zdecydować. Nie patrzymy na ceny, ale też omijamy te najdroższe (chociaż jedne były idealne do naszego salonu... skrzydło kosztowało ponad 800zł. W sumie byliśmy gotowi je wziąć do chwili, gdy zobaczyliśmy cenę ościeżnicy, czyli futryny... drugie tyle co drzwi). Zdecydowaliśmy się ostatecznie na konkretne drzwi, zapisaliśmy czy prawe czy lewe. Wszystko super. To trwało około 40 minut. A potem czekaliśmy półtorej godziny na kogoś z obsługi. Nie chciało nam się tak sterczeć jak ciołki więc poszliśmy na dział łazienek. Wybraliśmy wannę, umywalkę z szafką, wc ze stelażem i spłuczką w zestawie... i podobnie jak na dziale z drzwiami stoimy i czekamy na pracownika sklepu... Załamka. Doczekaliśmy się. Złożyliśmy zamówienie i wracamy na drzwi. Znowu nikogo nie ma... W końcu pojawiła się pani w firmowym stroju sklepu, aby posłużyć nam pomocą. Pokazaliśmy jej jakie drzwi chcemy. Okazało się, że nie ma górnej belki ościeżnicy. Jak to jest możliwe, że nie ma?? Kto wykupił samą jedną część futryny?? Pani sprawdziła w komputerze i powiedziała, że w Żorskim sklepie mają 30 sztuk tego produktu, więc następnego dnia, czyli dziś jedziemy do Żor. Oczywiście też czekaliśmy... Tylko krócej. Pokazałam panu karteczkę na której wczoraj pani napisała co potrzebujemy. Pan przeczytał, po czym powiedział: "Nie mamy. Mamy inny kolor: taki albo taki, ale tej nie mamy." I zadowolony. A we mnie znowu zawrzało. "Niech mi pan powie co ja mam zrobić. Zamówiłam drzwi Z FUTRYNAMI i I NIE MA BELKI?! Mówią mi że macie je tutaj, a pan mówi że nie ma??" Pan mi tylko powiedział że muszę wrócić do Mikołowa i tam zamówić to czego brakuje. Oczekiwanie na realizację wynosi 4 tygodnie. Za 4 tygodnie to ja miałam mieć po remoncie. A nie dopiero montować drzwi!!! Wróciliśmy do Mikołowskiego sklepu. Okazało się, że 4 belki są! Brakuje tylko jednej... do łazienki :/ Zamówiliśmy i czekamy... ciekawe tylko jak pan Adam wykafelkuje łazienkę bez kompletnej futryny...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz